2 min to read
Kto wygrywa rekrutacje ?
Nieoczywista prawda o rekrutacjach
Opublikowano także na grupach: AndroidOd0, 157790704649699, 124106144823163.
Zaprosili cię na rozmowę rekrutacyjną! Hurra. Umawiasz się na dzień i godzinę. Idziesz. Wracasz. I nic się nie dzieje… A wydaje ci się że wypadłeś dobrze.
O co chodzi?
Naprawdę niewielu rekruterów tak naprawdę chce kogokolwiek zatrudnić. Robią po prostu rozeznanie - jakich kandydatów rynek aktualnie ma, jakie mają stawki itd. Tak samo jak pracownicy chadzają na rozmowy kwalifikacyjne a wcale nie zamierzają zmieniać pracy tylko “ostrzą sobie piłę”. Tacy rekruterzy raczej nie zatrudniają nikogo przez długi czas, chyba że trafią perełkę. Przez perełkę należy tu rozumieć kogoś z bardzo dobrymi umiejętnościami twarymi oraz miękkimi kto dodatkowo sprzedaje się poniżej swojej wartości.
Przykład z życia wzięty.
Zakład pracy programistycznej chce zatrudnić programistę.
Z nadesłanego morza życiorysów wyławiamy trzech którzy są mają ciekawe CV. Zapraszamy ich na rozmowę.
Kandydat 1. jest z Ukrainy.
Interview odbywa się online za pomocą narzędzi do zdalnej komunikacji przez internet. Kandydat okazuje się najlepszy technicznie. Na minus jest to że 1. trzeba mu wizy i pozwolenia na pracę 2. akurat na Ukrainie były zawirowania wojenne z Rosją co mogłoby uniemożliwić mu przyjazd 3. chce za dużo pieniędzy, ale zakład pracy mółby się nagiąć. Jego przyjazd ze względu na formalności w urzędach może się odwlec, opóźnić o kilka miesięcy albo w ogóle nie dojść do skutku.
Kandydatka 2. jest z Pakistanu.
Interview odbywa się online za pomocą tych samych narzędzi do zdalnej komunikacji przez internet. Technicznie jest dobra a do tego bardzo sympatyczna - jednak gorsza od kandydata 1. Co do wymagań finansowych to w sumie sama nie wie ile chce bo nie wie ile trzeba w Polsce na życie. W końcu podaje jakąś niewygórowaną kwotę. Chce po prostu wyemigrować z Pakistanu do UE. Na minus jest to że także trzeba jej wizy i pozwolenia na pracę.
Kandydat 3. jest z Polski.
Interview na żywo w biurze, na krzesełkach, kawka, herbatka. Technicznie kandytat najsłabszy. Wymagania finansowe ma pośrodku - między kandydatem 1. (duuużo) a kandydatką 2. (mało). Można powiedzieć że wymagania finansowe ma jak każdy junior w tym kraju - roszczeniowe. Ale kandydat ma dwie duże zalety: 1. jest dostępny od zaraz 2. jest na miejscu (więc żadne relokacje nie będą interferować) 3. kupił managera który podejmuje ostateczną decyzję…
Czym go kupił?
Przed przyjściem na rozmowę przestudiował dokładnie czym zakład pracy się zajmuje i na interview gdy padło pytanie od managera “Czy wiesz czym się zajmujemy?” - tak on znał odpowiedź. Co więcej bardzo sobie zachwalał że takie fajne i dobre i bla bla bla.
No i jak myślisz kogo zakład pracy przyjął? Najlepszego? Najtańszego? A właśnie że nie. Przyjął tego który był dostępny od zaraz i dodatkowo został miło zapamiętany przez managera.
PS. Od tego czasu zawsze studiuję uważnie czym dany zakład pracy się zajmuje bo wiem że to może zaważyć na wyniku mojej rekrutacji.
Comments